13.04.2021
Temat tygodnia: ,,Dbamy o ziemię"
Temat dnia: ,,Przyjaciele przyrody"
Przyjemnie i zdrowo jest zacząć dzień od zabaw ruchowych. Serdecznie zapraszamy na zabawy z muzyką. Potrzebny będzie odtwarzacz oraz nagrania wesołej muzyki:
Zestaw zabaw gimnastycznych nr XII [.docx, 14.46 kB]
Drzewa liściaste i iglaste
Pomoce do przygotowania przez rodziców w domu: zielona kartka, ołówek, zdjęcia drzew iglastych:
sosna:
świerk :
jodła :
choinka :
zdjęcia drzew liściastych:
dąb:
brzoza:
lipa:
klon:
kasztanowiec:
elementy drzewa wydrukowane na kartce: korzenie, pień, gałęzie, korona drzewa z liśćmi, kartka A4, klej.
- Ćwiczenia dużych grup mięśniowych – Rzucamy szyszkami.
Dziecko na niby spaceruje po lesie, co pewien czas podnosi szyszkę i rzuca nią z dużym zamachem jak najdalej.
- Zabawa ruchowa z elementem czworakowania – Przedzieramy się przez leśne zarośla.
Dziecko porusza się na czworakach między wyobrażonymi zaroślami, co pewien czas prostuje się i maszeruje do przodu.
- Rozmowa na temat: Kogo możemy nazwać przyjacielem przyrody?
Rodzic wraz z dzieckiem zastanawia się nad tym kto może zostać przyjacielem przyrody. Dziecko podaje propozycje, a rodzic zapisuje na zielonej kartce pomysły. Na koniec dziecko – na znak, że zgadza się z tym, co jest napisane – odbija na kartce swoją dłoń zamoczoną w farbie.
Przykładowe propozycje dziecka:
Przyjaciel przyrody: nie zrywa kwiatów; nie łamie gałązek drzew; nie śmieci; dokarmia ptaki (zwierzęta); oszczędza wodę, elektryczność; segreguje śmieci; lubi zwierzęta…
- Oglądanie zdjęć drzew liściastych i iglastych.
Dziecko ogląda zdjęcia drzew, nazywa je, porównuje ich wygląd. Rodzic pyta: Co to jest las? Dziecko podaje swoje skojarzenia ze słowem las. Rodzic zapisuje je na kartce, na której znajduje się obrazek lasu i napis Las to… ułożonego z liter i odczytanego wspólnie z dzieckiem.
- Zabawy z wyrazem Las.
Dziecko dzieli wyraz las na sylaby, wyróżnia pierwszą głoskę i wymienia na nią następne wyrazy np. latawiec, leniwiec, lody, leżak, lato itd.
Następnie układa zdania w których występuje wyraz las np. W lesie mieszka dużo zwierząt. Las jest pełen drzew iglastych oraz liściastych itd.
- Budowa drzewa.
Rodzic układa przed dzieckiem poszczególne elementy drzewa wydrukowane na kartce: korzenie, pień, gałęzie, koronę z liśćmi. Dziecko nazywa części drzewa. Układa je przed sobą we właściwej kolejności i przykleja do kartki. Określa, które części rośliny rosną pod ziemią, a które nad nią.
- Zabawa ruchowa – Drzewo iglaste, drzewo liściaste.
Dziecko ustawia się na środku pokoju. Rodzic wymienia różne gatunki drzew. Zadaniem dziecka jest odróżnienie drzew liściastych od iglastych. Gdy rodzic mówi nazwę drzewa iglastego: sosna, świerk, jodła, choinka – dziecko staje po prawej stronie pokoju. Gdy rodzic wymienia drzewa liściaste: dąb, brzoza, lipa, klon, kasztanowiec, dziecko staje po lewej stronie pokoju.
8.Posłuchajcie teraz opowiadania L. Łącz ,,Leśne opowieści”
Popatrzcie, jacyś ludzie jadą na rowerach w naszą stronę – powiedziała nagle, w środku gęstego lasu, wysoka sosna do swoich koleżanek. – Pewnie znowu zatrzymają się na naszej polanie i zostawią po sobie pełno śmieci. Pamiętacie, jak było w zeszłą niedzielę? – Pamiętam, pamiętam – westchnął stary dąb. – Pogniecione papiery, jakieś słoiki, torebki foliowe. Ohyda! – Właśnie, ale tamci byli jacyś inni. Ci wyglądają na rodzinę, bo są i starsze osoby, i dzieci. Wszyscy mają kaski na głowach i takie fajne odblaski na kurtkach. Tamci, tydzień temu, strasznie hałasowali i krzyczeli do siebie. – I pewnie przez to, że nie mieli kasków i jechali slalomem między drzewami, ten jeden spadł z roweru i uderzył się w głowę o mój własny korzeń – dodała osika. – A co pani się tak trzęsie? – zakpił dąb. – Znów się pani czegoś boi? – Trochę się boję – przyznała się osika. – Czego tym razem? – Na przykład tego, że się tu zatrzymają, wyjmą nóż i powycinają na moim pniu jakieś litery. Wszystkie drzewa zamilkły wystraszone. Zapanowało pełne zgrozy milczenie. Rzeczywiście, taka perspektywa wydawała się być przerażająca. – Nie bójcie się – odezwała się w końcu sosna. – Ci ludzie jadą cały czas ścieżką i wcale nie wrzeszczą. Wszystkie drzewa wpatrywały się więc w jedną stronę, gdzie spodziewały się zobaczyć wyjeżdżających zza zakrętu rowerzystów. Po chwili na ścieżce pojawiło się pięć osób – rodzice i troje dzieci. Jadąc, rozglądali się, wyraźnie szukając miejsca na odpoczynek. W końcu trafili na słoneczną polanę. – Zatrzymajmy się tu – poprosiła mama. – Piękne miejsce. Możemy odpocząć i coś zjeść. Jestem bardzo głodna, zmęczyło mnie pedałowanie w takim tempie. Ledwo za wami nadążyłam. – Oj, coś nie masz kondycji – roześmiał się tata. – Dawniej to ja nie mogłem cię dogonić. – Kiedy to było! Teraz nawet dzieci są ode mnie szybsze i nie męczą się tak prędko. – Tak, tak, mamo – wtrącił się mały chłopiec. – Musisz częściej jeździć na rowerze, a nie ciągle samochodem. Dla zdrowia i dla przyjemności. – To prawda – mama wyjęła z płóciennej torby kanapki, jabłka i kompot w szklanym pojemniku, a tata zdjął z roweru zwinięty koc. Cała rodzina usiadła i jadła z apetytem. – Widzę, że na świeżym powietrzu nawet niejadki jedzą po trzy kanapki – zażartował tata. – Kończcie już. Najlepiej popijcie wodą mineralną. Pobawimy się. Może w wyścigi slalomem między drzewami? Albo… kto przejdzie po tym zwalonym pniu i nie spadnie? – Ja na pewno wygram! – pisnął najmłodszy chłopczyk. – Wygrasz, bo rodzice, jak zwykle, dadzą ci fory – mruknął starszy. – Wcale nie! – Wcale tak! – Nie sprzeczajcie się już! – tata tymczasem układał na polanie suche gałązki. – Tu będzie miejsce startu, a tu meta. Ustawcie się! Zaczynamy! – A mama? – spytała mała dziewczynka. – Ja chwilę odpocznę, bo potem nie będę miała siły wrócić. Poleżę na słońcu, może się nawet trochę opalę. Dobrze, że wzięłam krem z filtrem przeciwsłonecznym. Poprzednim razem spaliłam sobie nos. – Pamiętam, wyglądałaś jak klaun z cyrku – zaśmiał się najmłodszy chłopiec. 28 Na leśnej polanie zaczęły się zawody sportowe. Czas mijał szybko i przyjemnie, ale w końcu zasapany tata zdecydował, że powoli pora wracać do domu. Wszyscy zaczęli zbierać śmieci, papierki, butelki. Wsiedli na rowery i odjechali. W lesie panowała cisza. Było już późne popołudnie, ptaki śpiewały coraz ciszej, zwierzęta też układały się do snu. Drzewa trwały w milczeniu. – Nie do wiary! Wszystko wysprzątali – przerwała milczenie sosna. – Bardzo mili ludzie. – Rzeczywiście, mili – potwierdził dąb. – Żeby wszyscy byli tacy! – A właściwie dlaczego ludzie, nawet starsi wiekiem, jeżdżą na wycieczki rowerami? – zamyślił się krzak leszczyny. – Jestem najniższy i widziałem, że ta pani była naprawdę zmęczona, a samochodem byłoby jej łatwiej. – Jazda rowerem jest o wiele przyjemniejsza i bardziej korzystna dla zdrowia – zatrzęsła się osika. – Pomyśl tylko – gdyby ludzie przyjeżdżali do lasu samochodami, ile byłoby tu spalin i dymu w powietrzu. Dawno byś usechł! – Ojej, to straszne! – posmutniał krzak leszczyny. I już nic więcej nie odpowiedział, bo przyznał w duchu, że osika jest bardzo mądra, chociaż tchórzliwa.
Porozmawiajcie na temat opowiadania: − O co martwiły się drzewa, widząc ludzi zbliżających się do lasu? − Jak rodzina zachowywała się w lesie? − Czy drzewom podobało się zachowanie ludzi? Zabawa ruchowa Dzięcioł na drzewie. Dzieci stoją w lekkim rozkroku, skłonami i skrętami głowy naśladują dzięcioła stukającego w pień drzewa.
Miłego dnia!